top of page
Szukaj

Kodowanie emocji: Jak Coca-Cola spersonalizowała butelkę, tworząc globalny fenomen

Kiedy prostota staje się potęgą


W 2011 roku Coca-Cola wystartowała z kampanią „Share a Coke”, która na zawsze zmieniła sposób, w jaki marki myślą o personalizacji. Ale co sprawiło, że ta akcja stała się jednym z najbardziej pamiętanych przykładów marketingu emocji? To nie była tylko zmiana etykiety – to była rewolucja w podejściu do konsumenta.


 



Jak to się zaczęło?


Coca-Cola zdecydowała się na pozornie prosty ruch: zamienić swoje logo na najpopularniejsze imiona w różnych krajach. Kampania rozpoczęła się w Australii, gdzie marka nadrukowała 150 najpopularniejszych imion na etykietach. Klienci mogli odnaleźć swoje imię na butelce lub kupić je dla znajomych.


Dlaczego to działało?


  1. Personalizacja: Marka przeszła od uniwersalnego do bardzo osobistego przekazu.

  2. Interaktywność: Klienci zaczęli dzielić się zdjęciami butelek na mediach społecznościowych, zamieniając codzienny produkt w wiralowy fenomen.

  3. Globalna adaptacja: W każdym kraju lista imion była dostosowana kulturowo, co pomogło budować lokalne zaangażowanie.


Efekty kampanii

W ciągu roku sprzedaż Coca-Coli wzrosła o 7% w Australii, a kampania została wdrożona w ponad 80 krajach. Stała się wzorem, jak wykorzystać prosty pomysł w erze cyfrowej do zbudowania relacji z konsumentami.


Czasem najprostsze pomysły mogą stać się najbardziej skuteczne. Liczy się nie tylko kreatywność, ale i emocjonalne połączenie z odbiorcą.

Comments


bottom of page